Księstwo Ziębickie
aa
a
Niewielka kapliczka Bożego Ciała stoi na terenie należącym obecnie do Szkoły Podstawowej nr 4. Jej powstanie związane jest z wydarzeniami, jakie miały tu miejsce w 1. poł. XVIII w. Wówczas, jak głosi tradycja, w ogrodach zlokalizowanych na miejscu starego zamku zjawił się żołnierz, niejaki Józef Hötzel, który wcześniej ukradł hostię z przyklasztornego kościoła w Henrykowie. Złoczyńca modlił się przed skradzioną hostią z nadzieją na spełnienie swoich życzeń. Kiedy jednak jego modły nie odnosiły skutku, zdesperowany Hötzel przybił bagnetem do jednego z drzew skradzioną hostię i kilkukrotnie wystrzelił do niej z pistoletu. Potem, straciwszy przytomność, padł na ziemię, a kiedy po jakimś czasie się ocknął, uciekł do domu. Jednak świętokradczy czyn, którego się dopuścił, nie dawał mu spokoju, toteż nieszczęśnik opowiedział o wszystkim swoim przełożonym, a ci postanowili złożyć na niego doniesienie. Sąd uznał Józefa winnym czynu świętokradczego, za co został ukarany – spalony na stosie 25 kwietnia 1725 r. Wcześniej jednak obcięto mu rękę, którą dokonał zbrodni. Miejscowa legenda głosi, że przed wymierzeniem okrutnej kary żołnierz wyrzeźbił z drzewa, do którego przybił hostię, niewielki krzyż, który do dziś można oglądać w ziębickim muzeum. Mieszkańcy Ziębic, aby odkupić winy skazańca, postanowili ufundować w miejscu tych wydarzeń kaplicę, którą otwarto w 1738 r. i z chęci odkupienia czynu świętokradczego nadano jej wezwanie Bożego Ciała. Dziś nie jest ona użytkowana do celów kultu religijnego, należy do miejscowej szkoły.